W mojej twórczości zawsze szukam własnej ścieżki. Interesuję się szeroko rozumianą sztuką, która na mnie oddziałuje. Ale nigdy nie starałem się kopiować, czy mocno inspirować czyjąś twórczością. Oczywiście przez np. malarstwo możemy nauczyć się wiele, choćby zasad kompozycji. Poznając te zasady, później można je świadomie łamać.
Jest wielu fotografów, których prace bardzo szanuję, natomiast pisząc o moich inspiracjach chciałbym wyjść poza świat fotografii. Moją wrażliwość i podejście do sztuki kształtowały filmy m.in. Krzysztofa Kieślowskiego i Davida Lyncha.
Ich symbolika, wieloznaczność, metafizyka, pewna tajemnica, to jest to, co najbardziej mnie porusza. Życie jest swojego rodzaju tajemnicą i tego szukam, oczekując w wybranym miejscu – czasami kilka godzin – na ten jedyny, wyjątkowy kadr.
Rzeczywistość z pogranicza snu i jawy, pełna absurdów i metafor w twórczości Franza Kafki, obrazy odnoszące się do wyobrażenia życia po śmierci, duchowości u Hieronim Boscha, czy w końcu muzyka takich wykonawców jak Nick Cave, Joy Division, The Cure, Pink Floyd z pewnością kształtowały moją młodzieńczą wyobraźnię.
Comments: no replies