Ania Rulecka, absolwentka Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii, jest autorką projektu FOLKISZ, w którym przywraca do życia zapomnianą plastykę obrzędową – sztukę bibułkarstwa i pokazuje ją w zupełnie nowej, współczesnej odsłonie. W związku ze świętem Matki Boskiej Zielnej, obchodzonym każdego roku 15 sierpnia, Ania zorganizowała w Krakowie warsztaty tworzenia bibułkowych kwiatów i układania z nich kompozycji w połączeniu z plonami ziemi: kłosami pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa. A ponieważ interesują ją prasłowiańskie zwyczaje, to postanowiła ukazać tradycję święcenia plonów ziemi w nieco innym kontekście.
Przeczytaj także: Misterne kompozycje – wywiad z Anną Rulecką
Rzeczy Piękne: Aniu, w Polsce i innych krajach europejskich czci się Matkę Boską Wniebowziętą jako patronkę ziemi i jej bujnej roślinności, stąd w polskiej tradycji ludowej i chrześcijańskiej święto to znane jest pod nazwą Matki Boskiej Zielnej. W innych krajach też używa się potocznych nazw ludowych, np. w Czechach jest święto Matki Boskiej Korzennej, a w Kongo – Matki Boskiej Znakomitej. Ty sięgasz dzisiaj do starej, prasłowiańskiej tradycji i przypominasz nam boginię Mokosz. Dlaczego?
Anna Rulecka: Ciekawe pytanie, z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że chciałam Wam opowiedzieć o starej tradycji słowiańskiej związanej z kultywowaniem święta bogini Mokosz. Skąd się wzięło to święto? W wierzeniach prasłowiańskich Mokosz to była bogini plonów i zbiorów, płodności i urodzaju. Dziś w Polsce o tej tradycji się nie pamięta, dlatego chciałam ją przypomnieć i podkreślić, z czego święto Matki Boskiej Zielnej się wywodzi. Tradycje są starsze, niż nam się wydaje. Kiedy to odkryjemy, to widzimy, jak wiele nas łączy z naturą. Tradycja wywodzi się z natury, a my łączymy się z Matką Ziemią, przez co możemy bardziej połączyć się ze sobą na wielu poziomach. Dla mnie folklor, rzemiosło i rękodzieło łączy się z ziemią. To źródło inspiracji.
RP: A drugi powód?
AR: Drugi powód jest taki, że w 2018 roku bogini Mokosz była dla mnie inspiracją do stworzenia wystawy sztuki współczesnej pt. „Zapytaj Mokoszy”, w której brało udział kilkanaście artystek. Poczułam, że ten temat znowu się we mnie budzi i staje mi się bliski. Dlatego we wrześniu 2019 planujemy drugą odsłonę tego wydarzenia w Gdańsku. Twórczynie, które biorą udział w wystawie, pochodzą z różnych miast, są przedstawicielkami rożnych pokoleń. Niektóre z nich wykładają na uniwersytetach, inne dopiero co skończyły uczelnie, ich dzieła znajdują się w kolekcjach instytucji prywatnych i państwowych, były wielokrotnie wystawiane w Polsce i za granicą. Łączy je jedno: w swojej sztuce poruszają kobiecą tematykę, walczą ze stereotypami, a w ich pracach można się zakochać.
Wystawa silnie odnosi się do kobiecej wspólnotowości, łączności nie tylko zaproszonych wspaniałych artystek, nie tylko wspólnej pracy organizatorek, ale także tej prostej, codziennej, siostrzanej bliskości.
RP: Czujesz przynależność do naszej ziemi, do spuścizny naszych przodków?
AR: Tak, ostatnio dużo jeździłam po Polsce i poczułam niesamowitą energię, która bije z polskiej natury i jest dla mnie niezwykłą inspiracją. Temat płodności jest mocno realny w moim życiu i czuję, że chcę dzielić się nim z innymi.
Kwiaty, które dziś robiłyśmy wspólnie, są przecież kwintesencją plonów. Zauważ, że na warsztatach zrodziła się ciekawa energia, wspólne robienie bukietów bardzo nas cieszyło. Myślę, że potrzebujemy znaleźć przestrzeń do tego, żeby się sobą cieszyć. Warsztaty miały na celu nie tylko nauczyć techniki robienia kwiatów z bibuły, ale przede wszystkim zatrzymać, wyciszyć…
RP: Aniu, zdradzisz nam teraz swoje najbliższe plany?
AR: 21 września 2019 wernisaż wystawy „Zapytaj Mokoszy” w Gdańsku i wydarzenia jej towarzyszące. Zapraszam serdecznie!
Ponadto czuję, że mocno przyciąga mnie teraz strefa designu. Fascynuje mnie plastyka obrzędowa, a szczególnie płaskie bukiety. Są to obiekty, które stanowią łącznik pomiędzy sferą sacrum i profanum. Uważam, że we współczesnym projektowaniu potrzebujemy tworzyć miejsca, w których możemy obcować z sacrum, rozwijać swój aspekt duchowy. Z tym tematem pragnę wejść w dyskurs, by móc zgłębiać prawdziwe znaczenie ludowej obrzędowości.
RP: Warsztaty, które zorganizowałaś, były wyjątkowe! Dziękujemy Ci, że podzieliłaś się z nami swoją pasją do odkrywania piękna w bibułkarstwie.
Wywiad z Anną Rulecką zarejestrowany 11 sierpnia 2019 r. w Krakowie.
Rozmawiała: Joanna Zawierucha-Gomułka / Rzeczy Piękne
Fotoreportaż: Kornelia Kruczek / dla Rzeczy Piękne
Comments: no replies